Uchwalenie przez sejm ustawy o szczególnej regulacji prawnej w okresie zwiększenia stanu wojennego 18 grudnia 1982 roku[1], wkładało w ręce władzy oręż w walce z opozycją dając jej swobodę łamania praw obywatelskich.[2] 22 lipca 1983 roku stan wojenny został odwołany, a 28 lipca zmienione zostało prawo karne i ustawa o cenzurze.[3] 26 stycznia sejm uchwalił prawo prasowe, na podstawie którego można było skazywać redaktorów, wydawców i kolporterów pism ukazujących się bez zezwolenia Głównego Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk.[4]
Wprowadzony w 1982 roku artykuł 282 § 1 jest bodaj najsłynniejszym artykułem kodeksu karnego, który w ciągu kilku lat jego stosowania zdołał skutecznie „zatruć” życie dużej liczbie osób. Sformułowanie, które zawiera się w zdaniu – „Kto podejmie działanie w celu wywołania niepokoju publicznego lub rozruchów, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”[5] – zyskało ponurą sławę, jako tego, dzięki któremu każdego obywatela można skazać, jeśli tylko jego postępowanie nie podoba się władzy. Według analiz prawniczych w pis-mach podziemnych określano go „jako przykład, jak nie powinno się formułować przepisów karnych w praworządnym państwie.”[6] W myśl tych analiz przepis nakładał sankcje karne, gdy wywołanie niepokojów publicznych lub rozruchów było celem jakiegokolwiek działania. Praktyka sądowa miała wykazać, że całkowicie zaniechano ustalania celu działania. W przypadku, gdy wywołanie niepokoju publicznego miało na celu działania społecznie pożyteczne, gdy na przykład pojawiały się negatywne symptomy w życiu publicznym, przepis ten nie wyczerpałby znamion przestępstwa. Przestępstwa w myśl tego przepisu nie można było popełnić poprzez brak działania.[7]
Na podstawie art. 282 a § 1 aresztowany mógł zostać ktoś, kto zbierał podpisy pod petycją do Sejmu w sprawie więźniów politycznych, jak to czynił Włodzimierz Chmielowiec z Zabrza 2 lutego 1985 roku, lub jak było w przypadku Leszka Andrzejewskiego z Siedlec, który zbiegając w samej koszuli i spodniach 30 maja 1985 roku do kiosku po papierosy, miał rzekomo rozrzucać ulotki nawołując do strajku. Można było doczekać się oskarżenia, jeśli organizowało się modlitwy w nieprawomyślnych intencjach, jak na przykład Stanisław Kowalski z Gdańska, który skazany został na jeden rok więzienia za organizowanie wewnątrz Kościoła Mariackiego w Gdańsku modlitwę w celu uwolnienia Andrzeja Gwiazdy. Oprócz możliwości skazania za strajk można było doczekać się aresztowania na podstawie donosu sąsiadów, którzy mogli usłyszeć podejrzane hałasy w mieszkaniu. Tak było w przypadku Ryszarda Nałęcza-Jaweckiego i Michała Trybusiewicza oraz Macieja Wrześniowskiego, których oskarżono o prace introligatorskie wydawnictw podziemnych.[8]
Wyrok sądu w Rzeszowie mówi wiele o istocie art. 282 a § 1. Osoby skazane za przygotowanie strajku na dzień 28 lutego 1985 roku na karę od 10 miesięcy do 1,5 roku pozbawienia wolności, usłyszały w uzasadnieniu wyroku, że ich działalność „mogła, choć jak wiadomo nie doprowadziła, do zamierzonego celu, tzn. do wywołania niepokojów społecznych.”[9]
Zabiegi czynione przez władze polskie w latach 1983 – 1986 skierowane na poprawienie sytuacji gospodarczej były pozorne, ponieważ sprowadzały się w swej istocie do korekt błędów gospodarczych, nie miały natomiast charakteru systemowego.[10]
Połowiczne reformy w połączeniu z nieefektywną gospodarką oraz niewiarą w powodzenie reform w łonie samych reformatorów, a także ograniczenia biurokratyczne i doktrynalne, w efekcie implikowały pogorszenie się sytuacji i kolejne, mniej lub bardziej, połowiczne reformy. System sprawowania władzy okazał się niewydolny podlegając ograniczeniom własnego aparatu[11], jak i społeczeństwa, które według przeprowadzonych badań uważało, że z każdym rokiem może być tylko coraz gorzej.[12] Gospodarka funkcjonowała źle.[13]
Przyczyniał się do tego korupcjogenny system nakazowo-rozdzielczy, w którym problemem nie był zbyt, ale zaopatrzenie. Według obliczeń Banku Światowego produkt krajowy brutto wzrastał w latach 1980–89 w stosunku rocznym o 2,5%.[14]
Władze Polski nie mogły nie widzieć tych alarmujących wskaźników. Poszukiwano więc możliwości wyjścia z impasu. Rozwój sytuacji wewnętrznej Polski nie kolidował z lansowaną przez Zbigniewa Brzezińskiego w początkach lat osiemdziesiątych opinią o Polsce jako najsłabszym ogniwie w łańcuchu dominacji sowieckiej w Europie Środkowo-Wschodniej ze względu na ewoluowanie w kierunku pluralizmu, a także na położenie geograficzne. Miało to wpłynąć na intensyfikację działań USA i państw zachodnich polegających na stymulowaniu poczynań w kierunku zmian, które mogłyby zostać przeniesione na inne kraje. Brzeziński twierdził, że: „Wyzwolenie Polski będzie procesem długotrwałym, skomplikowanym, wielopoziomowym. Najbardziej obiecującą taktyką w obecnej sytuacji nie jest natychmiastowe zniszczenie komunizmu, lecz zastosowanie pewnych środków zmierzających do umocnienia opozycji, a więc jednocześnie do osłabienia partii komunistycznej. W tym celu należy zaktywizować polityków, dyplomatów, związek zawodowy, środki masowego przekazu i nielegalną działalność”.[15]
[1] Ustawa z dnia 18 grudnia 1982r. o szczególnej regulacji prawnej w okresie zawieszenia stanu wojennego. Dz. U. Nr 41, poz.273.
[2] J. Holzer, K. Leski, „Solidarność” w podziemiu, Łódź 1990, s.65.
[3] Ustawa z dnia 28 lipca 1983r. o zmianie niektórych przepisów z zakresu prawa karnego i prawa o wykroczeniach. Dz. U. Nr 44, poz.203.
[4] Ustawa z dnia 26 stycznia 1984r. Prawo prasowe. Dz. U. z 7 lutego 1984r., Nr 5, poz. 24, w: Kodeks karny, Warszawa 1987, s. 665 i nast.
[5] Tamże, s.94.
[6] „Praworządność”, Warszawa 1986, nr 12-13, s.92.
[7] Tamże, s.93-96.
[8] Tamże.
[9] K. B. Janowski, Polska …, s.91.
[10] Zob. W. Morawski, Modele reformy…, s.286 i nast.
[11] Zob.: W. Kuczyński twierdzi, że przywiązanie działaczy partyjnych do stanowisk i związane z tym wypaczenia demoralizowały zdrowe podejście do pracy. W. Kuczyński, Agonia systemu. Szkice z niedawnej przyszłości. Warszawa 1996, s.237-254.
[12] J. Tarkowski, Socjologia świata polityki, t. 1. Władza i społeczeństwo w systemie autorytarnym. Wstęp E. Wnuk-Lipiński, Warszawa 1994, s. 210-211.
[13] Tamże, s.236.
[14] Zdzisław W. Pusiecki, Kraje zachodnie wobec transformacji w Polsce, w: Zmierzch … , s.159.
[15] W. Malendowski, Postawa … op. cit., s.111-113. Tekst raportu ukazał się w 1983r., ale Brzeziński podobną opinię podtrzymywał jeszcze w 1988 r.